Jak poskromić czas?

„Dlaczego to nie działa? Mam wszystko, kalendarz z planerem tygodniowym, nową aplikację zarządzania czasem, listę z najważniejszymi celami na dzisiaj, jutro i pojutrze, a nawet książkę o tym jak sprawić by czas był moim przyjacielem, a przynajmniej nie był moim wrogiem. W pocie czoła organizuję, nadaję priorytety i układam każdy dzień w zgrabną całość, a kiedy wydaje mi się, że „trzymam byka za rogi”, szef zleca mi kolejne, niecierpiące zwłoki zadanie, sąsiad zalewa mi mieszkanie, dzieci akurat dziś postanowiły się zbuntować, a mi po prostu brakuje już sił”.

Też tak masz? Też chcesz, aby Twój czas był z gumy? Czas, który dopasowuje się do Twoich planów i zamierzeń, z przewidzianym, obowiązkowym miejscem na wypoczynek i konstruktywną zadumę – to byłoby coś… Nic z tego. Brzmi brutalnie, ale niestety jest prawdziwe. Idea zarządzania czasem, to właściwie… strata czasu.

Czas zegarowy kontra czas rzeczywisty

Musisz wiedzieć, że są dwa typy czasu: czas zegarowy i czas rzeczywisty. Czas zegarowy to 86 400 sekund lub 1440 minut w 24-godzinnym dniu. Wszyscy mamy tyle samo czasu. Nie będziemy mieć go ani mniej, ani więcej.

W czasie rzeczywistym, czas to wartość relatywna. Czas płynie, albo ciągnie się nieubłaganie, w zależności od tego, co robisz. Pomyśl tylko, jak postrzegasz czas wykonując pilne zadanie w pracy, a jak czekając na wizytę u lekarza w przychodni, albo siedząc w kolejce do okienka w urzędzie skarbowym.

Narzędzia mające na celu zarządzanie czasem nie działają, ponieważ nastawione są tylko na czas zegarowy, który nas nie dotyczy, do którego nie mamy dostępu. Żyjemy w czasie rzeczywistym, opartym na emocjach, a nie czystej logice. To warunkuje stwierdzenie, że jedyne co możemy zrobić to projektować czas, tak aby działał na naszą korzyść, lub inaczej, zarządzać sobą w czasie.

Jeśli przesuniemy siłę ciężkości z zarządzania czasem na zarządzanie sobą w czasie, okaże się, że tak naprawdę nie ma dla nas ograniczeń. Wszystko zależy od tego jak postrzegamy siebie, nasze własne pragnienia, obowiązki czy potrzeby. Czas jest w naszym umyśle, do niego mamy dostęp i na taki czas mamy wpływ. Nie wyeliminujemy codziennych, rutynowych zadań, które każdy z nas musi wykonać. Mamy jednak decydujący głos, co do tego jak do nich podejdziemy i ile czasu na nie poświęcimy.

Bądź S.M.A.R.T.E.R

Kolejnym istotnym krokiem ku mądremu zarządzaniu sobą w czasie jest efektywne wyznaczanie celów. Nie sztuką jest trwonić czas, sztuką jest odnaleźć się w czasie i zacząć działać, tu i teraz. Jest wiele metod, które pomogą Ci jasno określić i sprecyzowaćzadania, które musisz lub chcesz zrealizować. Jedną z nich jest metoda nazywana S.M.A.R.T.E.R (poszerzona wersja metody SMART).

Poniżej wersja stworzona dla potrzeb języka polskiego. Twój cel powinien być:

Metoda ta jest bardzo prosta i łatwa do zapamiętania, a jeśli będziesz stosować ją regularnie da widoczne efekty. Nazwa S.M.A.R.T.E.R to połączenie pierwszych siedmiu liter angielskich słów charakteryzujących cel – Specific, Measurable, Achievable, Relevant, Trackable, Exciting, Recorded.

Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz, pamiętaj, aby nie odkładać realizacji ważnych celów na później. Planuj z głową, bo dobrze wykorzystany czas to mnóstwo nowych pomysłów i doświadczeń. Powodzenia!

Chcesz lepiej zarządzać sobą w czasie? Dzięki szkoleniu zidentyfikujesz główne przeszkody w skutecznym planowaniu. Przećwiczysz techniki pomagające w walce ze „złodziejami czasu”.